Typowe mało wymagające kino lat 80-dziesiatych, może nie jest to wielkie kino ale ma swój klimacik bo ogólnie sam pomysł prosty ale ciekawy, gorzej z realizacją ale jak dla mnie nie ma tragedii da się zobaczyć może głównie dlatego że zagrała tutaj, wtedy jeszcze młodziutka i atrakcyjna Virginia Madsen, nie ukrywam...
Czemu? Bo fabuła jest drętwa, prosta, schematycxzna i zwyczajnie durna. Film nie jest do końca ani kinem młodzieżowym, ani komediom, ani społeczną satyrą ,ani hororrem! To tandeta z drętwym aktorstwem i toporną reżyserią. Na dodatek w tle pobrzmiewa "najgorzej pojęta" muzyka w stylu lat 80-ych - koszmarek. Sam finał...
więcej