PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37003}

Miasteczko Twin Peaks

Twin Peaks
8,5 112 647
ocen
8,5 10 1 112647
8,8 32
oceny krytyków
Miasteczko Twin Peaks
powrót do forum serialu Miasteczko Twin Peaks

Krukcenzja

ocenił(a) serial na 7

Miałam ochotę sięgnąć po jakiś niedługi serial – z reguły nie mam na nie chęci i czasu, choć kurzą się na liście „do obejrzenia” … Traf chciał, że padło na kultową produkcję z lat 90., która łączyła elementy thrillera, kryminału, a nawet horroru. Mowa tu rzecz jasna o „Miasteczko Twin Peaks”, w którego tworzeniu brał udział David Lynch.

Niewielkie miasteczko spoczywające pod sennym woalem codzienności i monotonii… Gwałtownie zszarganej przez brutalne morderstwo lokalnej uczennicy szkoły średniej. Nikt niczego nie widział, nikt niczego nie wie, a każda wskazówka przynosi więcej pytań niż odpowiedzi. Wyznaczony przez FBI do zbadania sprawy agent Cooper zagłębia się w prowincjonalny świat pełen tajemnic. Sowy nie są tym, na co wyglądają, z kolei zbrodnia zdaje się nie mieć podłoża zakorzenionego w realnym świecie. Mężczyznę nawiedzają w dodatku nietypowe sny, które z jakiegoś powodu wydają się istotnymi poszlakami… Kto zabił Laurę Palmer i dlaczego?

Serial składa się z dwóch sezonów i równo trzydziestu odcinków. Na ich łamach można poznać dwie kryminalne zagadki: morderstwo Laury Palmer oraz szachową rozgrywkę Windoma Earla, który przed laty miał zatargi z agentem Cooperem. O ile pierwsza sprawa naprawdę intryguje i wciąga w ponury świat, w którym nic nie jest oczywiste… O tyle druga po prostu nuży. Jakoś od połowy drugiego sezonu opowieść staje się telenowelą, w której absurdalne wątki obyczajowe przeważają nad udanymi elementami kryminalnymi… Choć w tym przypadku nawet główny antagonista pozostawia wiele do życzenia. Z mojej obecnej perspektywy mogę stwierdzić, że był sens oglądać jedynie do momentu rozwiązania pierwszej sprawy – później serial nie ma już nic fascynującego do zaoferowania.

Choć seria ta była produkowana dla telewizji (co naprawdę widać w niektórych aspektach), to od strony technicznej naprawdę się broni. Jest sennie, Twin Peaks żyje jakby w oderwaniu od rzeczywistości, co kreuje intrygujący klimat niepasujący wprost do niczego. Z jednej strony niby to malutkie miasteczko, w którym każdy się zna – z drugiej znaleźć można w pobliżu kasyno, wielki hotel, a zagraniczni goście usiłują robić tam interesy. Bardzo mocnym atutem jest muzyka… Gdy o niej myślę, wyobrażam sobie niemal generyczną melodię z kryminałów, przy czym jednocześnie ponadczasową, wyjątkową i zapadającą w pamięć. Bez niej „Miasteczko Twin Peaks” nie byłoby takie samo. Fantastyczna jest również różnorodność pojawiających się postaci – każda błyszczy w zupełnie inny sposób, gdybym miała komentować poszczególne role, prawdopodobnie recenzja byłaby przynajmniej dwa razy dłuższa. Dość wspomnieć o najważniejszych: Kyle Maclachlan świetnie wciela się w agenta Coopera i bez wątpienia należy do bardziej lubianych przeze mnie postaci. Nie można zapomnieć także o Franku Silvie, bez którego Bob nie robiłby takiego wrażenia na ekranie.

Można lubić „Miasteczko Twin Peaks”, nawet uwielbiać. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie każdemu przypadnie do gustu ta opowieść – do tego potrzeba po prostu lubić twórczość Davida Lyncha, a ta jest zwyczajnie specyficzna. Sama niekoniecznie zamierzam wracać do tego serialu, choć prawdopodobnie skuszę się jeszcze i na filmy, i na serial z 2017 roku. Jednak raczej nie w najbliższym czasie. Za całość przyznaję ocenę 7/10, gdyby nie to, co dzieje się od połowy drugiego sezonu, prawdopodobnie byłoby zdecydowanie wyżej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones