Nie jest to wybitne kino, można ponarzekać trochę na wilkołaki (aczkolwiek zdecydowanie wolę takie, niż CGI), czy naciągane momenty w fabule ale charyzmatyczny bohater i niezła reżyseria sprawiają, że ogląda się to naprawdę nieźle. Ot, taki skromny horrorek nawiązujący trochę do filmów o wilkołakach z lat 80.